może i budżetowo film nie jest najwyższych lotów ale w pełni nadrabia wyczynami głównego bohatera a sceny z jego walk do dziś pamiętam, są naprawdę świetne. Co ciekawe nie znam nikogo kto gra w tym filmie a mimo to oceniam bardzo wysoko.
To samo z mojej strony, film mnie zauroczył wyczynami głównego bohatera. Wszystko bez ingerencji efektów specjalnych generowanych komputerowo. Po prostu mistrzostwo!
Muszę przyznać to samo.
Oglądając go miałem wrażenie, że wróciłem do dzieciństwa i czasów popularności "kung-fu" :D
(eh ta moda... raz Chiny, raz Japonia, to znów Brazylia potem Tajlandia)